Roman Kazimierczak
Niestrudzony propagator szachów. Organizator niezliczonych turniejów, w których często sam był fundatorem pucharów i nagród dla zwycięzców.
Kochał szachy, kochał swoje miasto, kochał pomagać innym. Dał nam piękny przykład swoim życiem.
W Niedzielę 19 lutego 2023 r. w gościnnych progach Klubu Wojskowego 20BBZ w Morągu został rozegrany epizod 2 cyklu „Czas na Szachy w Morągu” którego celem było upamiętnienie Romana Kazimierczaka który z morąskimi szachami związany ”był od zawsze”
W turnieju wzięło 34 zawodników o różnym poziomie zaawansowania i co najpiękniejsze w różnym wieku. Nie ma chyba dyscypliny sportowej gdzie na ”równych prawach” rywalizują ze sobą 6-cio latek z 80-cio letnim seniorem.
W turnieju wzięło 34 zawodników o różnym poziomie zaawansowania i i co najpiękniejsze w różnym wieku. Nie ma chyba dyscypliny sportowej gdzie na ”równych prawach” rywalizują ze sobą 6-cio latek z 80-cio letnim seniorem.
Po ostatniej 9 rundzie dwóch zawodników miało identyczną liczbę punktów, więc o miejscach zadecydowała punktacja pomocnicza. Ostatecznie turniej zakończył się zwycięstwem
Arseniego Tarasionak 8 p. przed Sylwestrem Grabarczykiem 8 p. i Pawłem Klimiukiem 7 p.
W klasyfikacji seniorów 60+ najlepszym okazał się p. Henryk Dobrowolski (81 l.) który w klasyfikacji generalnej zajął 4 miejsce. Wśród pań najlepszą okazała się Wiktoria Dziodko, najlepszą juniorką została Helena Krasowska, a juniorem do lat 16 Tomasz Krasowski.
Wysoko, co nas bardzo cieszy, zostali sklasyfikowani zawodnicy klubu Fundacji”64”- na 8 miejscu Krzysztof Tanona a na 10 Marcin Steckiewicz. Krzysztof już w pierwszej rundzie sprawił niespodziankę, pokonując jednego z faworytów, Krzysztofa Tydę. Gratulujemy! Najmłodszym uczestnikiem turnieju był Leon Steckiewicz, którego umiejętności szachowe ciągle rosną.
Szczegółowe wyniki w tabeli.
Dziękujemy, że mimo skromnej oprawy i braku oficjeli obdarzacie nas coraz większym zaufaniem. Mamy nadzieję, że cykl „Czas na Szachy w Morągu” zagości na stałe w kalendarzu coraz większej grupy szachistów.
Tradycyjnie już dziękujemy Waldemarowi Bobrowskiemu i Adamowi Gancewskiemu i oczywiście Piotrowi Ostrowskiemu.